wtorek, 17 maja 2011

XVII-V

Siedzę sobie i rozmyślam nad różnymi koncepcjami mogącymi być całkiem to odkrywczymi . Tym razem poszłam w ślad twórcy iPodów iPadów i jeszcze tam innych ajgówienek i przymyślił mi się iTelewizor. To by było coś, zarobiłabym krocie a do tego mój wynalazek miałby mnóstwo niepotrzebnych lecz zarazem zabawnych funkcji, np. wirowanie, suszenie, spersonalizowana reklama-  patrzysz sobie na reklamę vanisha a tam twoja twarz! i mówiąca 'Kasiu X.. ten produkt jest właśnie dla ciebie!' morda by się cieszyła, co nie?

A tymczasem słuchałam Beatlesów i przydumałam ich mały portrecik. za podobienstwo przepraszam. ołówek i akryl w moim ulubionym kolorze z napisem 'magenta' na tubce hi hi


z pewnością nikt nie wie że [bitły] to the Beatles po rusku.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz