już wróciłam z mojej refleksji, i mogę zaprezentować pierwszą pracę na tym blogu. Przepraszam za kiepską jakość, ale to wina przedpotopowego skanera (jak działa to brzmi jakby ktoś robił jakiś remiks i strasznie się trzęsie). Efekt przycupnięcia chwilowego i rozmyślania nad niewiadomo czym. Rysunek zrobiony na okładce notatnika (nie było go szkoda by był do reszty zapisany) i kredek. enjoy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz